Strzałka

Półpoście

Półpoście…
Okres Wielkiego Postu w polskiej kulturze ludowej to okres ciszy, spokoju, wstrzemięźliwości i powagi. Wielkopostną zadumę przerywał niegdyś dzień zwany Półpościem (śródpościem, przełamywaniem postu lub przebijaniem postu) – dziś już niemal zapomniana tradycja. Jak sama nazwa wskazuje był to dzień przypadający na połowę postu, podczas którego młodzież (głównie młodzieńcy) płatali sąsiadom i sobie nawzajem wesołe figle. Hałasowali drewnianymi kołatkami i terkotkami, rozbijali o drzwi domów lub wrzucali do izby garniec z popiołem – oczywiście skupiali się głównie na domach, w których mieszkały panny na wydaniu😊 Ten zwyczaj kultywowany był z taką mocą, że w niektórych regionach Półpoście nazywano „dniem garkotłuka”. Płatali figle okolicznym gospodarzom – wciągali na dach stodoły wóz, zdejmowali i chowali bramę, albo zamazywali okna chałupy tłuszczem lub wapnem. Szczególnie narażone na psikusy były panny, które według publicznej opinii, powinny w minionym karnawale wyjść za mąż. Przyczepiano im do spódnic kartki z informacją „szukam męża” lub wydmuszki jajek czy rozbijano tuż przed stopami garniec z popiołem
Nawet bardzo pobożne osoby tolerowały ten hałaśliwy zwyczaj… był to bowiem znak, że Wielkanoc zbliża się wielkimi krokami i najwyższa pora zacząć wiosenne porządki i przygotowania świąteczne.
Kultywujemy ten zwyczaj czy nie… nie da się ukryć… do Wielkanocy coraz bliżej😊
Marlena Jakubczyk/MZW