Strzałka

Walentynki

Św. Walenty – co to za święty?
Legend o św. Walentym jako patronie zakochanych jest bez liku… Jedna z nich mówi, że cesarz Klaudiusz zabronił swoim żołnierzom zawierania małżeństw, a Walenty (biskup Terni) udzielał ich potajemnie zakochanym parom. Został za to pojmany i skazany na więzienie. Inna wersja opowieści głosi, że już w więzieniu, późniejszy święty, zakochał się w niewidomej córce strażnika, a to uczucie spowodowało cudowne odzyskanie wzroku. Gdy zapadł wyrok śmierci skazaniec wysłał swojej ukochanej list miłosny podpisany „Twój Walenty”. Brzmi znajomo? 😉🙂
Mimo, że walentynki to bardzo młoda tradycja, to sam św. Walenty obecny jest w polskiej kulturze ludowej od wieków. Szczególna czcią obdarzano go na Pomorzu, Kaszubach i Kurpiach – w dniu jego święta do miejsc kultu ciągnęły pielgrzymki. Z tej okazji przygotowywano wota z wosku, które ofiarowywano w kościele. Woskowe figurki przybierały postać chorego narządu (np. nogi, ręki) lub kulki albo krążka, które zwykle symbolizowały problemy związane z nerwicą czy padaczką. Walenty w polskiej tradycji nie sprawował opieki nad zakochanymi parami, był patronem osób chorych na epilepsje i wszelkie choroby psychiczne… ale jak mówią szaleństwo od miłości niewiele się różni😉😁 W ludowej modlitwie proszono go:
„O, święty Walenty, pobożny kapłanie,
Niech ma niemoc zginie na twe zawołanie”
Przyznacie, że modlitwa dość ogólna i można wykorzystać ją w wielu przypadkach🙂
Walentynki obchodzone były już w XV-wiecznej Anglii i Francji, później walentynkowe szaleństwo opanowało wszystkie anglosaskie rejony… obchodzenie tego święta polegało głownie na wysyłaniu kartek do bliskich sobie osób – zarówno przyjaciół, jak i ukochanych. W Polsce oficjalnie to święto miało debiut dopiero w 1992 r., ale od tego czasu jego popularność stale rośnie.
Dużo miłości na te Walentynki życzymy🥰😍
Marlena Jakubczyk/MZW
Il. Zofia Stryjeńska, Miłość w górach (z cyklu Zaloty), ok. 1935